Czerniakowski Hospital Sp. z o. o. - Warsaw

Alfonso Quintana

Si te dan a elegir entre amputar un brazo y venir a este hospital, ¿Qué brazo elegirías?

Kamila Żegaczewska

Zdecydowanie nie polecam nocnej opieki zdrowotnej. Traktują jak wroga, że miałeś w ogóle czelność się tam pojawić i czelność zachorować. Od 2 tygodni choruje, niestety nie było terminu do lekarza rodzinnego więc zostałam zmuszona do udania się tutaj. Pan doktor, jak już się pojawił, zapytał czy oczekuje „magicznych tabletek”- nie, nie oczekuję, ale skoro przyjmuje leki od 2 tygodni, które nie pomagają to oczekiwałam porady, co można przyjąć zamiast tego, ewentualnie jak jeszcze inaczej sobie radzić. Zarówno lekarz jak i pielęgniarki próbowali mi udowodnić symulację przeziębienia i zrobić ze mną głupią. Jeżeli potrzebujecie lekarza to zdecydowanie nie tutaj- zostaniecie wyśmiani i nie uzyskacie żadnej konkretnej pomocy.

Joanna Babicz

Moja opinia dotyczy oddziału neurologicznego.Na oddziale pracują ludzie z empatią oraz z inteligencją emocjonalną . Lekarze szybko i trafnie namierzyli problem z którym przyszłam. Przeszłam tam bardzo szczegółowe badania by można było dobrać i skuteczne leczenie. Odział bardzo czysty w tym łazienki z prysznicem. Każdy sympatyczny. Mimo to,że pacjenci neurologiczni bywali agresywni to lekarze i pielęgniarki wykazali się ogromnym spokojem w kontakcie z nimi Poza Medicoverm na Wilanowie nie spotkałam sie nigdzie z takimi świetnym ludźmi.Od lekarzy po panie salowe każdy był profesjonalny oraz czuły i czujny na potrzeby pacjentów. Takich ludzi w służbie zdrowia nam trzeba. Nawet jedzenie było dobre na tym oddziale. Jestem wdzięczna każdemu kto się mną zajął w szpitalu bo dzięki każdej z tych osób w chwili ogromnego stresu mogłam się poczuć zaopiekowana. Jestem wdzięczna lekarzom dzięki którym jestem już zdrowia. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego oddziału z uwagi na ludzi którzy tam pracują. Jestem dzięki nim zdrowia a to najważniejsze.

Sabrina Mokretskaya

Najgorszy szpital, w jakim kiedykolwiek byłam!

Przyjechaliśmy tutaj o 2 w nocy, bo mojej przyjaciółce było bardzo źle. Miała tak silne bóle, że nie mogła nawet stać, a my błagaliśmy o pomoc. Zamiast profesjonalnego podejścia i wsparcia, dwie lekarki, które tam były, naśmiewały się z nas. Mówiły, że "nie jest z nią aż tak źle" i cały czas zachowywały się skrajnie nieuprzejmie. Zamiast pomóc, pytały, dlaczego przyjechaliśmy akurat tutaj, skoro na naszej dzielnicy są "trzy inne szpitale".

Na dodatek jedna z nich zaczęła wprowadzać wątek narodowościowy, sugerując, że pochodzę z Ukrainy i poniżając mnie. To całkowicie niedopuszczalne – jestem w szoku, że w XXI wieku w Polsce spotyka się takie jawne przejawy rasizmu i ksenofobii. Dla jasności: ja nie pochodzę z Ukrainy, a moja przyjaciółka, która cierpiała z bólu, jest z Kirgistanu, podobnie jak pozostali, którzy przyjechali z nami.

Jestem absolutnie zdegustowana poziomem "opieki", jaki oferuje ten szpital. To nie do pomyślenia, że w Polsce, w środku Europy, osoba potrzebująca pilnej pomocy medycznej spotyka się z taką arogancją i pogardą. Zamiast udzielić pomocy, stoją i wyśmiewają się z pacjentów. To jawne lekceważenie ludzkiego cierpienia!

NIE POLECAM NIKOMU tego miejsca. Całkowite rozczarowanie!

Piotr Werner

Wczoraj opuściłem oddział chirurgiczny po zabiegu usunięcia żylaków. Chciałbym serdecznie podziękować całemu zespołowi lekarskiemu, a w szczególności dr Katarzynie Cybuli, za profesjonalną opiekę i doskonałe przeprowadzenie zabiegu. Czuję się świetnie, a rana na nodze goi się bardzo szybko. Otrzymałem szczegółowe wyjaśnienia dotyczące zaleceń pooperacyjnych, co bardzo doceniam. Również wyrazy wdzięczności kieruję do wszystkich pielęgniarek, które troskliwie opiekowały się mną podczas mojego krótkiego pobytu w szpitalu. Czułem, że jestem w naprawdę dobrych rękach – Panie pracujące tam wykonują swoją pracę z prawdziwym powołaniem. Serdecznie polecam ten szpital.

Basia Kucfir

Zasłabłam na ulicy i pewna miła pani postanowiła mi pomóc (z wykształcenia ratowniczka więc wydaje mi się że znała się na robocie)
Zostałam przywieziona przez zespół ratownictwa medycznego do tego nieszczęsnego szpitala
Wywiad który odbyla ze mną "pani doktor" zawierał trzy pytania
Czy piłam alkohol czy jadłam i czy normalnie się tak ubieram XD
Z okazji że byłam dość mocno osłabiona średnio miałam siłę odpowiadać, lekarz zdecydował się że najlepszym sposobem przywrócenia mi sił będzie UDERZENIE MNIE W TWARZ. I nie, nie mówię o lekkim poklepaniu, mówię o uderzeniu.
Zamiast zaproponować mi wózek albo jakąkolwiek inną formę pomocy w dotarciu na tomografie komputerową pielęgniarz zmusił innego pacjenta-prawdopodobnie bezdomnego, brudnego, z rozbitą głową i pod ewidentnym wpływem alkoholu do zaprowadzenia mnie.
Na opisie który dostałam jest informacja że współpracuje skrajnie niechętnie, UDAJE że nie słyszę-nie, Pani Martyno Bilous, po prostu czułam się na tyle źle że nie byłam w stanie Pani odpowiedzieć
W podsumowaniu lekka anemia, szkoda że Pani nie zwróciła uwagi na przykład na glukozę 79 mniej niż 2h po jedzeniu
Przez cały pobyt nie dostałam absolutnie nic, żadnych leków, kroplówki czy czegokolwiek

magdalena chrząstowska

Pacjent, 88 lat, ledwo się porusza, dowieziony przez rodzinę, ze skierowaniem na oddział neurologiczny, po 6 godzinach na SOR wypisany do domu (pod opiekę ponad 80- letniej żony, która sama ma problem z poruszaniem się).
Następnego dnia od rana nie przyjmuje pokarmu, wymiotuje, ma zwroty głowy.

Według pani z rejestracji: nas nie obchodzi co się dzieje po wypisie, nie interesuje nas, z kim pacjent mieszka.
Nie dało się uzyskać nawet informacji, jakie leki podano poprzedniego dnia.

Ogromnie współczuję osobom samotnym, schorowanym, bez rodziny.

Kinga Gawrońska

Zero gwiazdek! Nie wiem jak można tak traktować ludzi, mama zgłosiła się do ortopedy po urazie żeber, zrobiono jej RTG i kazano czekać na lekarza, po 3h i wykonanym RTG zostało już tylko wrócić do lekarza, przed mamą była jedna osoba która po 20 min dostała RTG I rozmawiała z lekarzem, mamie kazano czekać kolejne 2h. Dlaczego? Jak można tak traktować ludzi? Jeden pacjent ma wynik od razu a kolejny ma czekać 2h? Najgorszy szpital jaki może być, kpina.